[vc_row][vc_column][vc_column_text] Prawdopodobnie zaraz po wakacjach rząd prześle do Sejmu projekt nowelizacji prawa pracy. Będzie on zawierał między innymi rewolucyjne zmiany w zakresie wymiaru urlopów i korzystania z dni wolnych. Mamy sezon urlopowy w pełni. Dobra więc jest to okazja by przypomnieć o szykowanych zmianach w przepisach prawa pracy, które dotyczą urlopów. Co prawda ministerstwo pracy zrezygnowało z wprowadzania nowego kodeksu pracy, ale pewne rozwiązania przygotowane przez ekspertów zamierza wdrożyć, np. dotyczące urlopów.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][ultimate_spacer height=”44″ height_on_tabs=”33″ height_on_tabs_portrait=”44″ height_on_mob_landscape=”22″ height_on_mob=”33″][vc_column_text]
Być może urlopy w tym roku spędzamy po raz ostatni według reguł, które obowiązywały przez wiele lat. Co prawda rząd nie zdecydował się na poddanie procesowi legislacyjnemu nowych kodeksów pracy przygotowanych przez Komisję Kodyfikacyjną, ale jednocześnie resort pracy na długo przed wakacjami zapowiedział, że niektóre z rozwiązań zaproponowanych przez ekspertów wejdą w życie poprzez nowelizację obowiązującego już od czterdziestu lat „starego” kodeksu pracy.
Urlop to dla każdej pracującej osoby sprawa ważna na równi z wynagrodzeniem za pracę. To czas na zregenerowanie sił, a także zrekompensowanie rodzinie i innym bliskim czasu, który trzeba przeznaczyć na budowanie ścieżki kariery i sprawy zawodowe. Nic więc dziwnego, że przywiązujemy do niego wagę wcale nie mniejszą niż wysokość wynagrodzenia, szanse na dokształcanie się czy abonament medyczny – dla siebie i dla rodziny. Po osiemnastu miesiącach pracy projekty Komisji Kodyfikacyjnej poszły do szuflady, ale są zmiany co do których jest zgoda między resortem, pracodawcami a związkami zawodowymi. Do nich należą nowe regulacje dotyczące urlopów i dni wolnych. Takimi są rozwiązania dotyczące czasu pracy, wśród nich zaś ważną rolę odgrywają rewolucyjne zmiany dotyczące wymiaru urlopu oraz budzące jednak pewne kontrowersje inne zasady korzystania z urlopu na żądanie.
[/vc_column_text][ultimate_spacer height=”44″ height_on_tabs=”33″ height_on_tabs_portrait=”44″ height_on_mob_landscape=”22″ height_on_mob=”33″][vc_single_image image=”580″ img_size=”full” alignment=”center”][ultimate_spacer height=”44″ height_on_tabs=”33″ height_on_tabs_portrait=”44″ height_on_mob_landscape=”22″ height_on_mob=”33″][vc_column_text]
Niewykorzystany urlop przepada Projekt wprowadza jednolity wymiar urlopu dla wszystkich, niezależny od stażu pracy i wszelkich innych okoliczności. Jest to 26 dni w roku. Ceną za taką korzystniejszą od obecnej regulację jest wprowadzenie instytucji przedawnienia urlopu. Mówiąc wprost, jeśli pracownik nie wykorzysta urlopu za dany rok w tym samym roku, ma czas na odrobienie zaległości w odpoczywaniu tylko do końca I kwartału roku następnego. Gdy tego nie zrobi, urlop przepada. Przepada nawet w takich skrajnych przypadkach, w których pracownik w trakcie roku wielokrotnie będzie występował z wnioskiem o urlop, ale będzie otrzymał ze strony pracodawcy odmowę uwarunkowaną uzasadnionymi, ważnymi dla firmy okolicznościami. Jedyne o co w takiej sytuacji będzie można wnosić do pracodawcy, to rekompensata finansowa. Projekt przewiduje, że za taki anulowany urlop przysługuje zadośćuczynienie ze strony pracodawcy w wysokości dwukrotności świadczenia urlopowego.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]